środa, 04 stycznia 2006

Zarząd Stowarzyszenia Orły Górskiego postanowił w środę zrezygnować z dalszego tworzenia drużyny pod nazwą Polska Kadra Gwiazd.

Członek zarządu Stowarzyszenia Orły Górskiego Andrzej Voigt powiedział, że Polska Kadra Gwiazd ma być spółką z o.o., czyli prowadzić działalność gospodarczą w celu uzyskania zysku, co jest sprzeczne z zadaniami statutowymi stowarzyszenia.

"My mamy cele ambitniejsze niż zarabianie pieniędzy. Orły Górskiego przypominają kibicom lata potęgi polskiego futbolu, opiekują się drużynami młodzieżowymi, biorą udział w wielu akcjach propagujących piłkę nożną. Poza tym Orły Górskiego nie wybierają się na emeryturę, jak ostatnio pisano w niektórych gazetach. Od dwóch lat nie przegraliśmy meczu, a do drużyny chętnie wchodzą młodsi piłkarze, jak Dziekanowski czy Furtok" - dodał Voigt.

Prezes stowarzyszenia Kazimierz Górski podkreślił, że jego piłkarze nie chcą grać w Polskiej Kadrze Gwiazd. "Nikt nikomu nie zabroni grać w piłkę nożną i jeśli pan Jerzy Staroń chce tworzyć swoją drużynę gwiazd, to niech ją tworzy. Ale drużyna ta powstaje na kuriozalnych zasadach. Mają w niej grać członkowie Klubu Wybitnego Reprezentanta, czyli piłkarze, którzy rozegrali co najmniej 60 meczów w reprezentacji Polski. A ja pytam: dlaczego nie 50 czy 55? Czy medalista mistrzostw świata, któremu brakuje kilku meczów do 60, nie jest wybitnym reprezentantem?" - zapytał retorycznie Kazimierz Górski.

gazeta.pl